Forum www.blacknwhite.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Główna ścieżka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Alexandra
Księżniczka elfów.


Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 564 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:47, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Sama też musiała skosztować jagód, była strasznie głodna i już lekko zmęczona. Był to dlaniej bardzo wyczerpujący dzień.
-mm.. masz racje smaczne- usmiechneła sie lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chester
Człowiek.


Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Śro 22:52, 16 Cze 2010 Powrót do góry

- Natura daje nam wszystko czego potrzebujemy... Zaczekaj, czy widzisz to co ja - spytał elfki i nie czekając na jej odpowiedz kontynuował - dzika jabłoń! Tutaj musiało znajdować się kiedyś jakieś gospodarstwo. - Zerwawszy kilka schował je do kieszenie - Teraz możemy ruszać spokojnie na ucztę do mojego wspaniałego dworu - powiedział kierując się w stronę domu...

[Dom Chestera]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alexandra
Księżniczka elfów.


Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 564 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:56, 16 Cze 2010 Powrót do góry

-Bo my mamy życ w symbozie z naturą a nie przeciwko niej- usmiechneła sie do niego- Nie rozumiem, jak można zabijać biedne zwierzęta tylko po to by mozna było sie najeść. -zasmiała sie i pokręciła głową- ale nie bierz mnie za wariatke czy czoś .
[Dom Chestera]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chester
Człowiek.


Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Czw 16:55, 24 Cze 2010 Powrót do góry

Teraz nieco spokojniejszy szedł drogą w kierunku wioski, tam przy kuflu piwa przeczyta wreszcie książkę, którą zabrał z archiwum. Idąc wytarł o trawę swoją broń, pozbywając się śladów krwi. Dochodził już do wioski, gdy usłyszał jakąś rozmowę dwóch osób. Jedna z nich mówiła niewyraźnie, druga, dziewczyna, wykrzykiwała coś z lekkim przerażeniem. Spojrzał na książkę, a później w kierunku skąd dobiegały głosy. - Wybacz, najwyraźniej musisz chwilę poczekać - powiedział, spoglądając na książkę, po czym ruszył w kierunku rozmówców.

[skraj wioski]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 15:44, 19 Lip 2010 Powrót do góry

Rozglądnęła się, zaniepokojona, gdy dotarła do lasu. Było to dość niebezpieczne, gdyż drzewa również nie mogły przetrwać wstrząsów. Nie miała pojęcia co zrobić dalej. Była przecież dzieckiem śmierci. Nie znała rodziców, nie miała bliskich. Znów bacznie zaczęła się rozglądać. Mogłaby się komuś przydać, przecież umiała uzdrawiać. A jednak... Wychowała się w niewiedzy i przeświadczeniu, że każdy to jej wróg. No tak, elfka - przeszło jej nagle przez myśl. Co się z nią stało? I z księciem?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 16:13, 19 Lip 2010 Powrót do góry

Nagle coś spadło na półelfkę. Dziwne coś szybko się dźwignęło.
-nic Ci się nie stało.? Przepraszam.!-krzyknęła. Drzewo, na które akurat skoczyła Sandra złamało się z trzaskiem i dziewczyna upadła. Szybko wstała, ale zmiażdżona noga i krwawiące ramię dawały dość mocno znać o sobie. Przyjrzała się dziewczynie, na którą nieszczęśliwie spadła i stwierdziła, że jej nie zna, a właściwie wygląda trochę mrocznie i wrogo. Ale teraz to nie miało znaczenia. W obliczu śmierci i katastrofy każdy był sobie równym przyjacielem, ratunkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 16:43, 19 Lip 2010 Powrót do góry

Wstała, otrzepując się i ledwo trzymając na nogach. Popatrzyła na blondynkę zza przydługiej, rozczochranej grzywki i westchnęła ciężko. Lekkie draśnięcie na kolanie to nie był dla niej poważny kłopot. Dziewczyna natomiast miała poważniejsze obrażenia.
- Nie, nic się nie stało. - odgarnęła ciemną zasłonę i przypatrzyła się jej ranom - Jeżeli chciałabyś, mogę cię uzdrowić.
Ofiarowanie pomocy obcym osobom, jakimkolwiek osobom, nie było w jej stylu, jednak w obliczu tego trzęsienia zapomniała o przyzwyczajeniach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 16:53, 19 Lip 2010 Powrót do góry

Sandra zamarła na chwilę z wahaniem w oczach.
-potrafisz.?-zapytała lekko, a jednak za barierą głosową dało się wyczuć jakieś napięcie. Pomyślała o mocnej orzeźwiającej kawie, bo naprawdę zaczynało się jej robić słabo, ale szybko wróciła myślami na tą rozszalałą ziemię. Zastanawiała się co z Alex i Białym, ale nie miała siły na jakieś mentalne rozmowy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 17:06, 19 Lip 2010 Powrót do góry

Kiwnęła głową lekko i spojrzała w kierunku z którego odchodziła. Jej ruiny, niewidzialny zamek, niedoceniony dom... Ale było już za późno. Przecież nie mogła rzucić się w podziemia, by ratować gruzy poświęcając życie.
- Potrafię. Jestem niedoszłym magiem bitewnym. - odrzekła, krótko i rzeczowo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 17:13, 19 Lip 2010 Powrót do góry

-ok.-odparła równie krótko Sandra. Poczekała chwilę, aż towarzyszka zajmie się tą cholerną nogą. Że też akurat teraz musiała się skaleczyć. Nie byłoby prościej potem.? Nie zauważyły nawet jak drgania powoli ustawały, by pociągnąć za sobą kolejną falę pożaru.
-ogień.!-krzyknęła Sandra i poderwała się szybko. Problem polegał na tym, że były w lesie, a tutaj ogień rozprzestrzeniał się wręcz z prędkością światła.
-szybko.!-krzyknęła do dziewczyny i pobiegła leśnym korytarzykiem starając się nie zahaczać o rośliny, co w tym położeniu i z tą prędkością było cholernie trudne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 17:28, 19 Lip 2010 Powrót do góry

Dostrzegła pierwsze rośliny, które zaczęły się jarzyć płomieniem. Szybko i z gracją znaną tylko sobie ruszyła za blondynką pełnym pędem. Nie miała czasu na zastanawianie się, lecz jeszcze nie zdążyła dokładnie uleczyć nieznajomej. Wreszcie, znów wspomagając się przeklętą magią dogoniła ją. Uciekała już wiele razy, ale nigdy przed ogniem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Pon 23:02, 19 Lip 2010 Powrót do góry

-chodź.-krzyknęła ponaglająco Sandra bo większa część lasu zaczynała już płonąć. Jeżeli dobrze kombinowała Nerowski las też musiał już stanąć cały w ogniu. Źle, źle, źle się dzieje. Trzeba uciekać. Brać nogi za pas i wiać. Problem tylko dokąd, i jak wydostaną się z dotkniętej kataklizmem krainy Dalmo...
Płonie były coraz wyższe, krzaki paliły się z trzaskiem, a gorąc był już nie do wytrzymania. Sandra była już cała spocona, a nawet okruszona sadzą. Nie ona jedna, jak zauważyła po towarzyszce. Co robić.? Gdzie dalej.? Postanowiła zdać się na instynkt półelfki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Wto 13:50, 20 Lip 2010 Powrót do góry

- Co z wioską? Z elfami?- zapytała w biegu. Nagle poczuła kolejny wstrząs, silniejszy od innych. Gałąź drzewa, pod którym przebiegała brunetka nagle oberwała się i poczuła silne uderzenie w tył głowy. Jednak dalej biegła, choć czuła na swojej twarzy ciemno czerwoną, prawie czarną ciecz, mieszającą się z potem. Obraz lekko jej się rozmazał, jednak musiała biec. W pośpiechu przytknęła dłoń do rany, szepcząc słowa zapomnianego języka. Z jej palców zaczęły wyłaniać się małe wiązki mocy, przybierając formę jaskrawo lśniących, niebieskich nitek. Tchnęła trochę mocy w ranę, lekko ją zasklepiając, by nie tracić więcej sił. Rozglądnęła się, szukając wyjścia z sytuacji. Czy mogły udać się nad jezioro? Ogień nie sięgnąłby do wody, jednak czy nie wyszłaby na tchórza? To jej wystarczyła. Była już krzywoprzysięzcą. Skręciła ostro w prawo i puściła się najszybszym biegiem na jaki ją było stać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Wto 14:40, 20 Lip 2010 Powrót do góry

Nie miała pojęcia, co z elfami. Jedno było pewne. Wioska, o ile nie zrównała się już z ziemią zostanie pochłonięta przez ogień. Las stanął już cały w ogniu i Sandrze zaczynało się robić słabo z gorąca. W dodatku biegnąc ile w nogach sił zgubiła z oczu towarzyszkę, miała nadzieję, że biegnie gdzieś za nią. Potrzebują wody, woda walczy z ogniem. Czym prędzej pomyślała, że muszą się wydostać z tego przeklętego lasu, już chciała krzyczeć, że woda, że jezioro, ale potknęła się chorą nogą i upadła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Wto 16:28, 20 Lip 2010 Powrót do góry

Gdy skręciła, oddaliła się od blondynki zaledwie na chwilę, jednak widziała jak upada. Nie mogła jej tak zostawić. Odwróciła się, jeszcze raz, a zimny wiatr wiejący w stronę jeziora rozwiał jej włosy, które dziwnym trafem powoli przybierały szkarłatny odcień. Podbiegła go niej, omijając palące się gałęzie. Kucnęła przy niej i pomogła usiąść. Pomyślała o sztuce iluzji, która staje się rzeczywistością - o magii skrytobójczyń. Nawet, jeżeli nie udałoby jej się przenieść nieznajomej, to musiała spróbować.
- Trzymaj się. - szepnęła tylko, dotykając jej ramienia. Jej kontury zaczęły się rozmazywać, tak samo jak i blondynki. - Musimy uciekać z Dalmo. Spróbuję nas przenieść na pustynię, poza krainę. Lub w te okolice. Nie mam zbyt wielu sił...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)