Forum www.blacknwhite.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Główna ścieżka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Wto 16:44, 20 Lip 2010 Powrót do góry

Nagle poczuła się dziwnie, o ile można było się tak poczuć w obecnej sytuacji. Usłyszała głos i zobaczyła półelfkę, a za nią rozmazany świat. Mówiła, o ucieczce..
-co.?-jęknęła Sandra, ale szybko otrzeźwiała, gdy płonące drzewo obok na skutek potężnego trzęsiania upadło z hukiem na rozgrzaną ziemię.
-pustynia.! Od Wschodniej granicy Najczarniejszej z dzielnic, z dala od portu, tam jest pustynia.! Pustynia Ka-Gurun. Musimy się tam wszyscy udać. Jest sucha i niebezpieczna, ale w tej sytuacji to nasze najlepsze schronienie.
Plan wydawał się wspaniały. Gorzej z jego realizacją. Nie dadzą rady przenieść tam ludu Dalmo, ani ich nawet zawiadomić o Ka-Gurun. Sandra miała tylko nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy wpadną na to, by uciekać poza krainę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Wto 18:12, 20 Lip 2010 Powrót do góry

- Wiem. - odrzekła i skinęła głową. - I znam pewien sposób na przeniesienie się tam o wiele szybciej, techniką skr... - w tym momencie przerwała i ugryzła się w jezyk, a po chwili kontynuowała, poprawiając się - ...cienia, której nauczyłam się w dzieciństwie. To coś jak teleportacja, ale w rzeczywistości podróżuje się dosłownie lecąc z wiatrem.
Spojrzała na ogień, który powoli zaczął zagradzać im drogę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ayashia dnia Wto 18:15, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Śro 8:25, 21 Lip 2010 Powrót do góry

-dobrze.-westchnęła. Nie miały wyboru, bo Sandra nie miała zielonego pojęcia, jak teraz wydostać się z płonącego lasu. Ufała tylko, że towarzyszce wystarczy sił, by je tam przenieść. Była bardzo zmęczona i podrapana, Sandra nie znała się na magicznych rzeczach, ale wiedziała, że samopoczucie ma pewnie duży wpływ na siły nadprzyrodzone.
-jestem Sandra.-rzekła. Może było to teraz zbędne, a wręcz dziwaczne przedstawiać się w obliczu śmierci, ale dziewczyna była już zbyt wyczerpana by myśleć o takich błahostkach.
-mogę Ci jakoś pomóc.?
Czasu nie było, za nimi z hukiem zawaliło się kolejne palące się drzew, sprawiając, że niskie krzaczki i dywan z suchych liści również zaczął się żarzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Śro 15:34, 21 Lip 2010 Powrót do góry

- Ayashia. - szepnęła, uśmiechnęła się dość blado i zamknęła oczy, koncentrując się. Nie starczyło jej energii, wiedziała o tym dobrze. Zbladła jeszcze bardziej...
- Nie starczy mi sił. Ale, jeżeli pozwoliłabyś mi, mogłabym czerpać energię potrzebną do przeniesienia również z twojego ciała... jeżeli nie, to... MUSI nam wystarczyć. Przeniosę nas na pustynię. Nie wiem, na którą granicę. Wszystko się może zdarzyć i nie wiadomo, kogo tam zastaniemy... czy możesz mi powiedzieć, gdzie konkretnie mam nas przenieść?
Ostatnie pytanie wypowiedziała z trudem, obserwując ogień, który już powoli sięgał do ich stóp. Zagryzła wargę i zacisnęła dłoń na rękojeści Durandala, jakby to miało w czymkolwiek pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sandra Egge.
Koczowniczka.


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cała kraina.
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Śro 16:12, 21 Lip 2010 Powrót do góry

Sandra zamyśliła się. Przymknęła oczy i próbowała nawiązać kontakt z Santiago. Nic. Zero. Był bardzo daleko, a Sandra była już wyczerpana.
-bierz ile chcesz.-wysiliła się na kiepski żart.
-nie mam pojęcia. Najbliżej. Najbliżej masz. Południową.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayashia
Półelf


Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Kobieta.

PostWysłany: Śro 16:38, 21 Lip 2010 Powrót do góry

Westchnęła ciężko, po czym znów zamknęła oczy, szukając w pamięci odpowiedniego zaklęcia. Umysłem wyśledziła energię Sandry i zaczęła ją powoli czerpać, łącząc z własną siłą. W końcu zaczęła spokojnym, zrównoważonym głosem wymawiać całą formułkę, czując, że płomień lekko liznął jej ciało pod stalową podeszwą ciężkiego buta. Zakończyła, ostro akcentując ostatnią sylabę.

Otworzyła jedno oko i omiotła wzrokiem krajobraz. Palące się drzewa i podłoże. Brak jakiegokolwiek życia oprócz blondynki, która to czekała w takiej samej pozycji. Poczuła ból i gorąco gdzieś w okolicy stopy i... rosnący zawód. Czyżby nie podziałało? Ale w tym momencie jednak coś nią szarpnęło.
- Trzymaj się! - krzyknęła w ostatniej chwili, ściskając mocniej jej ramię.
Poczuła, jak przenika ją chłód, choć zawiał wokół nich gorący wiatr.

[Pustynia - Południowa granica]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ayashia dnia Śro 16:39, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Chester
Człowiek.


Dołączył: 09 Cze 2010
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Śro 18:30, 21 Lip 2010 Powrót do góry

Zostawił za sobą w tyle polanę, swój dom i nieznanych jeźdźców. Biegł przez las, wielokrotnie tracąc równowagę, przewracając się. Wielokrotnie ranił się przedzierając się przez gąszcz powalonych drzew. Wstrząsy zaczęły powoli ustawać. Przynajmniej tyle dobrego. Wraz z tą myślą dopadł go ostry dym, chwilę później pojawiły się płomienie. - Jasna cholera - wrzasnął. Płomienie pojawiły się po jego prawej stronie, suche, powalone drzewa zajmowały się błyskawicznie. Biegł dalej. Nie mógł sobie pozwolić na odpoczynek. Nie mógł zwolnić tępa. Potknął się i stoczył w dół z urwiska. Jego prawe ramię przeszył ostry ból. Po ręku ciekła gęsta strużka krwi. Mimo to musiał biec dalej. przerzucił plecak na drugie ramię i ruszył dalej. Płomienie były coraz bliżej, gdy las zaczął się przerzedzać. Nareszcie, uciekł. Opuścił las Selvatico zagłębiającą się w nieprzyjazną krainę.

[Południowa granica]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chester dnia Śro 18:33, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)