Forum www.blacknwhite.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Sala Luster Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Gael Baptiste
Wojownik.


Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 17:25, 15 Cze 2010 Powrót do góry

Gael poruszył się niespokojnie. Ukradkiem zerknął na strażnika Migtoxa, który odsunął się mimo woli. Król wsparł się na długim, ozdobionym, a zarazem niebezpiecznym kiju. Gael zastanawiał się, co teraz Zły Władca uczyni. Powoli obserwował wydarzenia, starając się nie oddychać zbyt głośno. Zastanawiał się, gdzie reszta służby. Dlaczego jest tak cicho...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Wto 17:38, 15 Cze 2010 Powrót do góry

"Jak śmiesz?!" - owe pytanie zdawało się krążyć w powietrzu oczekując odpowiedzi z ust chłopaka, który spoglądał na własnego ojca z rosnącą nienawiścią, a zarazem spokojem. Spokojem, w którym kryła się siła Księcia Ciemności.
- To było proste...zbyt proste - odparł lekko dotykając policzka, który zdobiła czerwona skaza. - I powtórzę to jeszcze raz, jeżeli będę musiał, ojcze. - dodał lekko marszcząc brwi. W sali panowała dziwna cisza.
- Przeproś - jedno słowo przerwało ciszę, a padło ono z ust króla, który spoglądał na syna z zadumą.
- Nie. Dzięki Tobie zapomniałem jak to się robi. - Migtox nie wykonał żadnego ruchu, gry kolejny cios spadł jakby z ni kont.
- Bezczelny szczeniaku!! Nauczę się szacunku!! - wrzasnął król i skinął na Gael'a. - Przytrzymaj go!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gael Baptiste
Wojownik.


Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 17:47, 15 Cze 2010 Powrót do góry

Gael zamarł, ale w porę się opanował. Nie był jakimś chłopcem na posyłki, którym można pomiatać. Spojrzał na króla z dumą.
-jestem wojownikiem dworu Nero, a nie marionetką w Twoich rękach panie. Do dyspozycji owszem, ale tylko w stanach wojny.
Skłonił lekko głowę i stał uparcie dalej. Nigdy nie pobił nikogo, z rozkazu króla.
Zły Pan wpadł w szał i ruszył ku Kowalowi, ale nagle się zatrzymał, uśmiechnął szyderczo i spojrzał na księcia.
-szukasz sobie popleczników smarkaczu.?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Wto 17:54, 15 Cze 2010 Powrót do góry

Chłopak lekko drgnął spoglądając na wojownika, na Gaela. Postąpił on błąd sprzeciwiając się woli króla...postąpił on błąd nie pozbywając się swojej dumy, który mógł zadecydować o jego, ich losie.
"Głupiec" - przemknęło przez myśl Migtoxa, gdy jego plecy przeszyła krótka fala bólu.

- Nie znam go. Nie znam Twoich wojowników, ojcze. Nie znam Twojej nic nie wartej armii. Nie znam ludzi, którzy odbierają innym życie. - odparł twardo nie patrząc na kowala. Miał nadzieję, że ten zrozumie i nie powie jeszcze coś głupiego. Coś co bardziej go pogrąży w oczach władcy i uniemożliwi mu walkę na "dwa fronty".
- Nie znam tego człowieka. - rzekł po raz kolejny prostując się, mimo bólu. - Jednak ma on godność wartą wojownika. Doceń ją, ojcze. - dodał ze spokojem, na co król po raz kolejny popadł w zadumę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gael Baptiste
Wojownik.


Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nero
Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Śro 14:11, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Król nie patrząc na Gaela, oraz resztę straży warknął.:
-rozejść się.
Kowal z resztą wyszedł z sali, ale w przeciwieństwie do nich nie stanął pod drzwiami i nie nasłuchiwał. "Co za matoły" pomyślał kowal i ruszył długim korytarzem wiodącym do kuchni dla poddanych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Śro 19:44, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Korzystając z zamieszanie, które wywołało odejście poddanych oraz kilku wojowników książę - niczym ostatni tchórz - uciekł z sali, lekko przy tym kulejąc. Blizna na plecach piekła. Jednak owy ból nie był przekleństwem.
- Wracaj tutaj, kundlu!! Wracaj!! - krzyk króla gonił go aż do bramy wyjściowej, kiedy to wybiegł na dziedziniec chowając twarz w cieniu płaszcza.
[miasteczko]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Apocalypse
Kotołak.


Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 18:27, 29 Cze 2010 Powrót do góry

Wprowadziłą go do sali luster i pchneła na podłoge.
-Królu!Oto twój poszukiwany syn..-usmiechneła sie patrzac na niego i ukłoniła sie zadowolona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Wto 18:31, 29 Cze 2010 Powrót do góry

Opadł na ziemię, nizym zwykły złodziejaszek, który zasłużył na karę. Doiero po chwili podniósł spokojne wzrok na włąsnego ojca. Stał tam...razem z jeg matką, w której ciemnych oczach malował się strachoraz łzy szczęścia.
- Witaj ojcze - rzekł pwooli wstając z podłogi. - Poraz abyś zapłacił swojej podwładnej - dodał z dziwnym, kpiącym uśmieche.

- Jak zwykle masz racje Migtox - rzekł król uśmichając się z wyższością i podnosząc się z pozocanego i wybijanego brylantami tronu.
- Apocalypse poczekaj na dziedzińcu, tam dostaniesz swoją zapłatę - dodał i wykonał dłonią lekceważący gst w stronę dzewczyny


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Apocalypse
Kotołak.


Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 18:33, 29 Cze 2010 Powrót do góry

Skineła głową i ukłoniła sie szybko zrobiła kilka kroków w tył i odwróciła sie wbiegajac na dziedziniec.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Wto 18:38, 29 Cze 2010 Powrót do góry

- I co teraz ojcze? - zapytał odprowadzając spojrzenien nieznajomą dziewczynę i dopiero po chwili przenosząc je na ojca, który zaczął przechadzać się po sali. Miał nerwowy chód i odychał głęboko pocierając swją białą brodę.
- Teraz? - król roześmiał się głośno zatrzymując przed synem. - Zrobię to co powinienem zrobić już dawno, gdy sprzeciwiłeś mi się po raz pierwszy. - dodał pocierając swoją długą, białą brodę.
- A więc czekam, ojcze - odrzekł Migtox wpatrując się w mężczyznę z piącym wyrazem twarzy. - Zabij mnie..

Jeden ze służacych króla spojrzał na dziewczynę, a na jego twarzy pojawił się sprośny uśmieszek, a w jego szarych oczac pojawił się pożądliwy blask.
- Apocaypse?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Apocalypse
Kotołak.


Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 18:41, 29 Cze 2010 Powrót do góry

Spojrzała na służacego ze znudzeniem.
-Co jest ?- zmierzyła go wzokiem od dołu do góry z grymasem na ustach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Wto 18:50, 29 Cze 2010 Powrót do góry

Wykorzystując chwilę nieuwagi oraz roztargnienia króla, chłopak wyciągnął za uta niewieki sztylet i przyłożył o krtani własnego ojca. Przez twarz mężczyzny przemkną wyraz zaskoczenia, a potem jego śmiech wypełnił pomiszczenie.
- Co zrobisz?! Zabijesz mnie?! - każe słowo było przrywane katafonią śmiechu ze strony króla. - Nie jesteś do tego zdolny, Migtox. Jesteś zbyt słaby!! - ciszę pzerał głuchy szloch królowej, która zatkała usta drżącą dłonią.
- Nie znasz mnie, ojcze. Nigdy nie znałeś...zawsze uważałeś mnie za tchórza i strahliwego synaka. Myliłeś się. - warknął hłopak przyciskając ostrze do krtani króla, tak że ciemna kropla krwi spłynęla po skórze

Służący wyciągnął z kieszeni płaszcza woreczek złotych monet, podając je po chwili dziewzynie. Już od samego początku mogła zauważyć, że jst ich mniej niż obiecał jej król.
Służący uśmiechnął sę kpiąco i ruszył przed sieie w kirunku drzwi, aby je zamknąć i pzostawić ją na dziedzińcu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Apocalypse
Kotołak.


Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 18:53, 29 Cze 2010 Powrót do góry

-Hej!-krzykneła głośno zabierajać woreczek i pobiegła za nim- Gdzie reszta!?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Migtox
Książę.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Wto 19:19, 29 Cze 2010 Powrót do góry

Wystarczył jeden ruch, a wszystko się skończy. Jeden ruch, a posadzkę naznaczy szkarłatna plama krwi. Był gotów, a jednak nie potrafił tego zroić. Podjąć tą jedną, prostą decyzję.
- Nie rób tego!! - sala wypełnił krzyk królowej przerywany szlochem. Łzy spłyały po jej policzkach, gdy ta podbiegła do króla obejmując go własnymi ramionami. - Błagam, Migtox. Uciekaj...
- Nie mogę matko - w głosie chłopaka pojawiła się nuta wahania. Dloń, w której trzymał sztylet zadrżała.
- Błagam...błagam...
- Dlaczego mam go oszczędzić, gdy on nie szanuje życia innych osób? - zapytał wpatrując się w ciemne oczy matki, tak podobne do jego oczu.
- Ponieważ go kocham, Migtox. - wyszeptała kobieta, a dłoń chłopaka opadła wzdłuż ciała. Nie potrafił zabić człowieka, którego kochała jego matka. Nawet jeżeli był on tyranem. Nie dziś...może nigdy...

- Jesteś tchórzem!! - głos króla zabrzmiał niczym cichy głosik, który formował się w umyśle chłopaka. - Nie jesteś godny tronu mego ojca, Ty bękarcie!! - śmiech króla rozbił powietrze. - Nie jesteś moim synem, nigdy nim nie byłeś, głupcze!! Straże!!!

- Uciekam, Migtox!! Uciekaj!!- głos matki mieszał się ze słowami króla, które dzwięczały w umyśle chłopaka. Dlatego był inny. Dlatego kawałki układanki nie pasowały do siebie. Jednak kim był jego ojciec?
Chłopak rzucił się wstronę drzwi. Były zamknięte. Słyszał echo kroków strażników zmierzających korytarzami. Syszał śmiech ojca, głos matki. Jego pliczek przeszła fala bólu, gdy cienkie ostrze przecięło skórę. Krew spłynęła do ust.

_____________________________________________________________
Strażnik odwrócił się i roześmiał w twarz, dziewczynie. Był to śmiech pełen kpiny i szyderstwa.
- Bądź zadwolona, że dostałaś, aż tyle - jego wzrok objął jej sylwetkę, a na jego twarz wyszedł lubieżny uśmieszek. - dzi.ko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Migtox dnia Wto 19:24, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Apocalypse
Kotołak.


Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna.

PostWysłany: Wto 19:28, 29 Cze 2010 Powrót do góry

- Przesadziłeś idioto- dziewczyna mrzemkneła obok strażnika i wbiła mu sztylet w brzuch- Cepie ty głupi!- kiedy ten upadł na ziemie kopneła go z calych sie i zaczeła biec do zamku . No Helo!!! Jak to! Oszukał ją? O S Z U K A Ł .. nie .. ona tak tego nie zostawi. Otworzyłą z impetem drzwi sali luster.
-CO to ma być do CHOLERY!- krzyneła dziewcyzna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)